nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Bazgroły, 01.02.2021

2021-02-01 15:48

Nie zdumiewała mnie konstatacja, że postaci takie, jak Prospero, czy Konrad są potworami. Miałem sposobność wcielania się w nie na scenie i dzięki nim uświadamiałem sobie własną potworność. Także w tym znaczeniu, jakie nadaje poetom Franz Rosenzweieg. Ale to nie kojarzyło mi się z potworami z bajek czy baśni. Ten potwór, który włada przestrzenią i umysłami kraju, w którym żyję, ma powierzchowność podobną do aparycji tak zwanych przeciętnych Polaków, a nawet – rzekłbym – w bezpośrednim zetknięciu (zdarzyło mi się) całkiem sympatyczną. Jest jednak potworem groźniejszym niż Smok Wawelski. I ciężko mi myśleć o nim, kiedy pamiętam, jak szczerze przekazywaliśmy sobie w kościele znak pokoju. Bez cudzysłowu.

© Bogusław Kierc