Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Dobijając do ósmej dychy, pomyślałem sobie o możliwości innego rytmu sekwencji czasowych i mógłbym mówić o piątej szesnastce. Szesnastoletniemu, wydawało mi się, że jestem w najpiękniejszej, najciekawszej fazie życia. Niewiele z tamtego czasu pamiętam, ale potrafię odczuć ówczesny smak bycia tym takim, jakim byłem. Niekoniecznie szczęśliwym.
Całkiem nieźle malowałem. Gdzieś podziewają się tamte obrazy (i utrwalone w nich olśnienia). I chociaż wtedy zaczął się wykształcać mój „instynkt poetycki”, żadna z późniejszych „szesnastek” nie „przyznawała się” do pierwszej. (A może jej widmo stale szydzi ze mnie?)