Nie wydaje mi się, aby żywoty świętych były dobrymi wzorami do naśladowania, zwłaszcza w ich partiach finałowych. Bo na przykład św. Szymon został przepiłowany na pół. Świętego Eustachego spalono w spiżowym byku. Bartłomieja odarto ze skóry, Katarzynę łamano kołem a następnie ścięto. Agacie wyrwano piersi. Wita i Modesta ugotowano w kotle. Blandynę, Ignacego i Felicyta rzucono na pożarcie dzikim bestiom… Jakże jestem wdzięczny moim rodzicom, że przypisali mnie do świętego nietragicznego, Macieja. Ów trzynasty apostoł, wyznaczony na miejsce Judasza, dokonał żywota raczej spokojnie, we własnym łóżku, co zaświadcza wiarygodny biograf apostoła, Klemens z Aleksandrii (II / II wiek n.e.).