nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Dariusz Muszer, 123. Hannover, Biały niedźwiedź

2015-06-04 10:52

Biały niedźwiedź

 

Pewien człowiek był niedźwiedziem. Chodził w brunatnym futrze i zastanawiał się, dlaczego spotkał go taki los. Jego jedynym marzeniem było posiadanie białego futra. Gdyby miał białe futro, nie musiałby tak cierpieć. Żył w przekonaniu, że białe niedźwiedzie są o wiele szczęśliwsze od brunatnych.

Co roku na jesieni układał się do snu i przesypiał całą zimę. Aż pewnej wiosny nie obudził się. To znaczy obudził się, tylko pięćdziesiąt lat później. Tak go to rozczarowało, że zaraz zapadł w dalszy sen. Tym razem obudził się sto lat wcześniej. Z niechęcią patrzył na sąsiada, który właśnie układał się do zimowego snu, i myślał, że tylko brunatne niedźwiedzie mogą być tak nieodpowiedzialne, żeby coś takiego robić.

Kiedy po raz ostatni był niedźwiedziem, dostał w końcu białe futro.

Jakaś przecież nagroda w końcu mu się należała.


© Dariusz Muszer

►oficjalna strona internetowa autora