nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

DYŻURKA, 0037

2016-09-15 14:10

Z 79 na 83 przesiadka w gorącym, wrześniowym słońcu. Schyłek lata. Siadam w dziurawym cieniu kasztanowca obok przystanku autobusowego. Na kolczastych łupinach pierwszych kasztanów. Wyłuskuję z rdzewiejącej zieleni błyszczące, brązowe nasiona. Pasują do dłoni. Zamykam. Zaciskam. Koniec kolejnego sezonu. Szukam nazwy i przyczyny swojego odchodzenia, słabnącej pewności siebie, tego co robię, od najprostszych zakupów do orientowania się w swoich myślach. Wszystko pojawia się za słabe, każda myśl o przyszłości jest wyobrażeniem niebezpieczeństwa, zagrożenia, i tylko to jest silne i powraca. Nazwane tak teraz. Wszystko odciąga od pisania, jak na ratunek, żeby nie odczuć klęski opisania. Pisanie powinno być klęską ale mieć formę wyższego rzędu, formę przetrwania wystarczającą za sens. W atmosferze międzyludzkiej tu i teraz odczuwam chorobę nadającą się do operacji.

© Grzegorz Strumyk