nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

MACHNIĘCIA, Dziennik rzymski listopadowy (2)

2014-12-11 14:35

Mimo ciemnego już wieczora to wciąż dopiero początek aktywności Włochów w pochłanianiu jedzenia. Widać to na ulicy – jeśli nie gadają przez telefon lub nie palą, to jedzą, jedzą. Wchodzimy do ciasnego, rozwidlającego się pomieszczenia, najczęściej wąskiego jak kiszka myszy, i niemal natychmiast obsługuje nas dość obcesowo carabinieri od czyszczenia stolików i przyjmowania zamówień na jedzenie. W pewnej odległości od nas siedzi za pulpitem szef i intensywnie pisze w pomiętym kajecie. Zerka, pogania, dogląda. Za jego plecami przy piecu uwijają się kucharze i kelnerzy. Ich krągłe jak baloniki brzuszki trzęsą się i podskakują. Najpierw mezzo litro vino rosso i przystawka, a potem pizza. Smakuje ciasto dobrze wypieczone, gorzej z przyprawami – tego byle kucharz, nawet italski nie zrobi, tu trzeba artysty. Ciasto wynagradza wszystko: kruche i delikatne jak opłatek. Ciało grzesznego Jezusa.

Sobota, 23 listopada 2013 (2)

© Maciej Wróblewski