nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

MACHNIĘCIA, Lubliniący, czyli dzienniczek sprawozdawczy 11

2018-02-09 15:17

27 września 2016, 2

Idący jestem na stary kirkut, a trafiam na nowy. Żelazną bramkę na rolkach przesuwający jestem ciężko, wchodzący. Dzień dobry mówi mi mężczyzna cały w zieleni, trawie, jakiś miły i przyziemny. Pytający jestem o te zamknięcia. On mnie objaśniający w zwyczajności, dla porządku się tu zamyka.

Wchodzę głębiej nie widząc macew. Dalej zwalone drzewo, a za drzewem krzaki, a za krzakami kawałek muru z dzięciołem kręcącym się po gospodarsku. Po lewej groby nasze jakby tylko żydowskością muśnięte, nadpisane. Sztuczne różowe róże i lampki czarne głuche leżą na tych naszych żydowskich grobach. Odwracam się w stronę nieistniejącego getta. Pod murem macewy stojące jak obrazki z wystawy. Żydowskie maluchy zmordowane na śmierć leżące gdzie mnie się chodzi. Tuż za kawałkiem muru getta dogasa ognisko z latającymi osami. Ten dym lekki jak mgiełka z drgającymi nad nim i w nim jakoś tak strasznie chmarami os stający się dla mnie tu obrazem innym. Wracam do uzielenionego mężczyzny chcącego wieźć mnie na stary kirkut. Dziękująco żegnam się z pocztówką w ręku. Betony nowego kirkutu w ręku na moje odchodzenie na stary kirkut.

© Maciej Wróblewski