Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
27 września 2016, 3
Idę znów błądzący. Młoda blondynka szeroka w biodrach, wysoka i dziewczęca mnie mijająca. Nie odmawiam sobie dłuższego patrzenia próżnującego. Po drodze na rondzie jak cały świat stłuczka. Umykający pod murami kirkutu, patrzący jestem. W krzakach śmieci nowe porzucił ktoś, odcyfrowujący jestem te podrzutki i po co? Potem zaraz budynek nowy i stary z drewnianym gankiem wysuniętym w stronę kirkutu, a głębiej jeszcze dom w rujnacji wielkiej. Okrążający jestem kirkut naznaczony jakimś bocznym marketem i jeszcze boczniejszą stacją benzynową. Podchodzący jestem pod zamek jak spod igły. Wojskowi izraelscy słuchający opisania lublińskiego po angielsku. Powtarza się słowo destroy. No tak.
Ja siedzący, piszący, dyszę początkiem choroby. Rozmydlony jestem wewnętrznie. Wstępuję do kościoła z grupą dzieci. Złoto ołtarza uderzające. Chodzący i przechodzący jestem. Niknę za wrotami piekieł.
Lublin podchodzący i widzący się od dołu układa się na wzgórzu malowniczym. Domki przyklejone do siebie, bliskie, bliźniacze wychodzące powoli na swoje. Odnawiane, kolorowane, troskliwą ręką gładzone robią mi się w oczach jak światło znikąd. Wchodzę na rynek stary w pukanie w deski, rozmowy o pieniądz, w spacery zagranicznych. Siadam, pijam, piszę.
© Maciej Wróblewski