nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

MACHNIĘCIA, Lubliniący, czyli dzienniczek sprawozdawczy 14

2018-03-09 13:31

27 września 2016, 5

Konopnicka stoi i czeka połyskuje elektroniką. Naciskam zielony guzik i wsiadam, moszczę się w intercity. Do odjazdu kilka chwil. Starsza jejmość siada obok, płaszczyk wiesza, siada, wstaje, torbę kładzie. Przekłada. Gwizdek. Słychać gotowy i już po wszystkim. Starsza jejmość żegna się. Bóg i Matka Boska teraz ją chronią. Mnie nie. Byłem dziś w lublińskim kościele i też dwa krzyże na sobie robiłem. Ale czy to jeszcze ważne w Konopnickiej?

Konopnicka jest czysta, plastikowa, z ekranami wywalonymi w każdym wagonie. Gniazdka kuszą wetknięciami co robią wszyscy i ja. Naprzeciw siada łysy jegomość z komórką w ręku. Słuchawki niemałe na uszach też ma. Słucha czegoś. Potem gada. Ojciec mu umiera, matka nie kontaktuje świata i takie tam sprawy na stolik u Konopnickiej stawia mi i starszej jejmość. Nie mogę się oderwać od gadaniny spokojnej. Jogę uprawia i ma sandały na stopach. Goliznę na tych stopach wyjmuje i kładzie mi pod oczy i nos.

© Maciej Wróblewski