nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

MAŁOMIASTECZKOWE ZRYWY, Płynie Płonia

2017-05-06 11:41

Długi weekend samotnie – 15 minut jazdy od domu nad rzeką Płonią. 15 minut, ale jednak poza domem. Książki, filmy, nuda. Potrzebna nuda. Potrzebna samotność. Książki i filmy – raczej dla zabicia nudy.
Dużo czasu na myślenie.

„miał
czas myśleć
więc wymyślił
że jest
źle”

Ja na szczęście nie wymyśliłem, że jest źle. Wymyśliłem tylko kilka wierszy.

nie
przychodź
do mnie
nie jestem
w stanie nadającym się
do spożycia

jestem cały
twój już
tylko
z rozpędu

Dziwnie wygląda człowiek nad rzeką z notesem. W ogóle poeci są dziwni.

Sylogizm o poetach (Robert Kasprzycki)

co pan piszesz w tym zielonym kapowniku
co pan piszesz co pan słuchasz co pan ludzi podpatrujesz
czy pan wariat czy pan kapuś czy poeta
a poeta no to wszystko już rozumiem
 
ej poeta czego głupio jakoś patrzysz
przez patrzałki przez te czarne zakurzone okulary
co tam piszesz tak się głupio uśmiechając
co tam bazgrzesz swoim długopisem czarnym
 
ej poeta napisz lepiej coś o życiu
że jest szare i do dupy zresztą po co
tak tu mówię wy najlepiej przecież wiecie
że jak źle jest to się wódę chleje nocą
 
wy poeci niby lepsi kulturalni
bo w gazetach was drukują w książkach grubych
nikt tych książek nie kupuje no to po co tak rysujesz
w tym zielonym kapowniku coś ty głupi
 
co ja piszę w tym zielonym kapowniku
co tak piszę czemu słucham czemu ludzi podpatruję
trochę wariat trochę kapuś więc poeta
nie rozumiesz ja też tego nie rozumiem

Ja też tego nie rozumiem. No, ale płynie Płonia i nigdy nie wejdę dwa razy do tej samej Płoni…

© Zbigniew Wojciechowicz