nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Jan Drzeżdżon Rotardania

Anna Frajlich Pył [wiersze zebrane. tom 3]

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Artur Daniel Liskowacki Zimno

Grażyna Obrąpalska Poprawki

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Uta Przyboś Coraz

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

Karol Samsel Cairo declaration

Andrzej Wojciechowski Nędza do całowania

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PISMO SZYBKIE, Pustelnik

2016-04-12 18:13

Po dwudziestu siedmiu latach poszukiwań i zastawiania pułapek złapano pustelnika, który żył w lasach stanu Maine. Nie uciekał przed żadną karą, opuścił rzeczywistość uzgodnioną po wybuchu w elektrowni w Czarnobylu.

Żył prawie bez kontaktu z ludźmi, kontakty te sprowadzały się do kradzieży przedmiotów mu potrzebnych, których nie umiał sam wykonać. Policja oblicza, że dokonał ok. tysiąca takich przestępstw. Nakradł się przede wszystkim butli gazowych z supermarketu, gaz pozwalał mu ogrzewać się w dziesięciostopniowym mrozie i gotować jedzenie. Poszedł teraz siedzieć za kratki.

Przyznał, że tylko raz w ciągu tych lat miał bezpośredni kontakt z człowiekiem, wpadł na kogoś niechcący na ulicy. Pozdrowili się i rozeszli.

Niczym wcześniej nie zawinił. Psychiatrzy orzekli, że jest zdrowy psychicznie. Po prostu chciał żyć z dala od ludzkiego świata. Dawniej tacy ludzie nie byli łapani. Niektórzy uważani byli za pożytecznych dla ludzkości. Wielu mieszkało w jaskiniach, przynoszono im jedzenie, byli tacy, którzy rozwijali się duchowo do tego stopnia, że nazywano ich mistrzami i proszono o nauki.

Ten pustelnik nazywa się Christopher Knight, jego jedynym kontaktem z cywilizowanym światem było radyjko na baterie i audycje o historii rock'n'rolla.

Policja poszukuje niewykrytych dotąd poszkodowanych przez tego osobnika.

kwiecień 2013

© Marta Zelwan