Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
6 lutego 1985
Było dwóch braci i dwie siostry w rodzinie pewnego okrutnika, któremu zamarzło serce. Gdy najstarsza dziewczynka zaczęła niedowidzieć, zniknęły dla niej ze świata kształty i kolory, w końcu zupełnie straciła wzrok. Ich ojciec uciekał przed czerwono zachodzącym słońcem, całymi dniami holował pustą łódź po jeziorze, nie dbał o dzieci, nie karmił, nie kochał. Starsi bracia uczyli się polować, rozpalać ogień, łowić ryby. Młodsza siostra naśladowała ich. Gdy ojciec zauważył ich starania, zmienił się, wciąż chciał im coś wynagradzać. Najstarszej dziewczynce kupił farby i kredki, a gdy wzięła do ręki pędzel, odzyskała wzrok. Widziała wszystko. Widzenie zaczęło się od płynnej, skapującej z nieba złotej barwy.