Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
26 maja 1986
Oranie pola małą, ręczną orałką, gdzie indziej ciężkim traktorem. Pracujemy z Franciszkiem, każde ma po dwie olbrzymie skiby. Pole jest lśniące, czarne, jest wysoką górą i podnóżem. Nie radzę sobie z wjeżdżaniem traktorem pod górę, a Franciszek nie ma tyle sił, aby go popchnąć. Wokół pracują inni i trzeba im ustępować z drogi, chować się za kotary. Pracę tę zarządził stryj, właściwie przez całe lato miała ją wykonywać jego córka, aby nabrać szacunku do pracy.