nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PISMO SZYBKIE, Sennik szczęśliwicki (40)

2022-11-29 15:51

13 czerwca 1986
Przyjechałam do domu rodzinnego, zarzucano mi, że nic nie robię, nie potrafię nawet włączyć pralki, umiem tylko bujać w obłokach – przechodziłam z kąta w kąt, nie miałam tu dla siebie miejsca. Wybiegłam na pocztę, aby zadzwonić do Franciszka. Zastałam tam mężczyzn słuchających przez radio notowań giełdowych w XIX wieku. Były tam też kobiety w kapeluszach, spacerujące, pijące koktajle. Przybiegłam w nocnej koszuli z szorstkiego płótna, boso. Nie udało mi się zamówić rozmowy z Franciszkiem w XX wieku. Odłożyłam słuchawkę i zobaczyłam, że mama szuka mnie, roztrącając ludzi. Schowałam się za kontuarem baru, jakiś rzucony ciężki przedmiot śmignął mi nad głową. Świadkowie zapewniali mnie, że rano wezwą lekarza, który potwierdzi, że jestem w szoku. Prawdopodobnie dopiero wtedy będę mogła wrócić do siebie. Tymczasem zapakowano mnie do łóżka za kotarą. Doktor, stary człowiek o pięknych, białych włosach powiedział, że zachowuję się nienormalnie, gdyż czuję nienormalność tego, co się dzieje i konkretny lęk. Orzekł, że mam amnezję. Dotyczy pamięci bieżącej. Przyszło więc mnóstwo pań i panów z XIX wieku i wokół mego łóżka zrobiło się przyjęcie. Powiedziano, że wynaleziono już na świecie kolorowe telewizory, że mój ojciec taki kupił. Właściwie nie było go na to stać, więc zbankrutował.

© Marta Zelwan