nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PISMO SZYBKIE, Sennik szczęśliwicki (7)

2022-07-05 16:00

24 czerwca 1985
Elegancka kobieta wyciąga do mnie rękę i mówi coś po francusku. Podaję właśnie Leonowi napój w pięknym naczyńku z porcelany, a ona ostrzega mnie, że on to naczynie zaraz upuści, wypuści z ręki, zbije. Leon ogląda się na te słowa i rzuca się w moją stronę z wściekłością. Uciekam przez komnaty pełne duchów. Nie mogę znieść tej wściekłości. Wybiegam na cichą uliczkę. Mimo dnia jest pusta, idzie tamtędy tylko człowiek z białym rulonem pod pachą. Gdy go mijam, pokazuje wygłodniałą, ściągniętą twarz, przerażam się, zawracam, próbuję uciekać w dół uliczki. Goni mnie. Łapie. Nie mogę krzyczeć. Ktoś przechodzi drugą stroną ulicy. Widzi. Nie reaguje. Wyrywam się. Jedne drzwi kamienicy są uchylone. Za szklaną ścianą siedzi uboga kobieta w czerni i modeluje kapelusze, kilkunastomiesięczna dziewczynka raczkuje u jej stóp. Uderzam w szybę, kobieta podnosi głowę, widzi mnie, widzi ścigającego i odwraca się spokojnie do swojej pracy. Przeciskam się przez szczelinę w drzwiach, dostaję do środka. Kobieta patrzy na mnie całkowicie obojętnie. Mężczyzna wpada za mną, dosięga mnie, szarpie, chce zabijać.

© Marta Zelwan