DROHOJOWSKI STANISŁAW KONSTANTY. Zaimponował mi Drohojowski, autor „Przewodnika po Pieninach” (Kraków 1909). Otóż Drohojowski w „Wrażeniach z gór” pomieścił wyłącznie sonety. Niemal sto sonetów. Raz lepszych, raz gorszych, ale zawsze starannie zrymowanych:
Ty synu sroki! wyrzekł Maciej Chotka.
Na to mu odparł Antek z Podegrodka,
Synu wilczycy! a za tę zniewagę,
Ukazał każdy błyszczącą ciupagę.
Młodopolscy soneciarze. Poeci, o których nic lub prawie nic nie wiemy. Czytam ich chętnie, znacznie bardziej chętnie, aniżeli moich bliższych i dalszych współczesnych: „Powracając z majówki podawać będziemy / przyjazne dłonie / szczęśliwym chłopcom ze zużytych prezerwatyw, / dobrze bowiem życzymy urwanym łebkom / i tyłkom potakującym” (Bolesław Garboś).
Stanisław Drohojowski: „Wrażenia z gór”. Nakładem Autora. Druk W.L. Anczyca i Spółki, Kraków 1902, s. 125
[7 I 2015]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki