ECKERT KAZIMIERZ. Rezygnuję z wierszy dłuższych („Cyganeria”, „Strumień i tama”), żeby skupić się na “Uwodzicielu”:
W krainę cię złudzeń powiodę,
Gdzie Cudnej Baśni wieczny mieszka żart,
Gdzie anioł Czartem – choćby nie był wart –
Gdzie Aniołem się staje każdy mały czart.
I nie ciebie, a siebie ja uwiodę,
Bo lubię budować domki z kart. –
W innych tekstach Kazimierz Eckert raczej zniechęca („W opętańczym kołowrocie / Dookoła swojej osi / Czyżby ku zatraty mecie / Ziemię moją ponosi / Szał nieziszczeń?”), ale nie mówmy o zniechęceniu, kiedy czytamy lwowską książkę z 1937 roku. Zaakceptujmy więc „szał nieziszczeń”.
Kazimierz Eckert: „Ojcze Nasz. Poezje”. Nakładem Autora. Wytłoczono w Zakładach Graficznych Sp. Akc. Książnica-Atlas we Lwowie w ilości 1000 numerowanych egzemplarzy, Lwów 1937, s. 44
[6 XII 2014]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki