JODŁOWSKI MAREK (1941-1992). Wynotowałem nazwiska kilku lwowianek (Wanda Malinowska, Anna Skoczylas, Izabella Kulczyńska-Fałda), z którymi również zechcę się spotkać. Nie można skupić się wyłącznie na poezji Jodłowskiego:
a jeśli po mnie zostanie tylko pustka
to niech przynajmniej ma wyraźny zarys
jak miejsce z którego wypadł sęk
O Malinowskiej pisał Czesław Mirosław Szczepaniak, imponując mi swoją orientacją w zakamarkach literatury polskiej. Bo Czesław Mirosław Szczepaniak potrafi przywołać Wandę Malinowską, ale i wspomnieć Igonia-Gąsiorowskiego. Potrafi też kompetentnie sportretować Bakę i Czechowicza, w każdym razie nie ignorowałem i nie ignoruję portretów Szczepaniaka, nawet grójeckich. Autor „Pokłonu” już dawno powinien ogłosić je w druku książkowym, zawstydzić nas wszystkich czułą i wnikliwą książką, w której wyeksponowałbym m.in. tekst o Wiesławie Kazaneckim.
Marek Jodłowski: „Dowód osobisty”. Okładkę, stronę tytułową i ilustracje projektowała Krystyna Filipowska. Wydawnictwo „Śląsk”, Katowice 1978, s. 57
[17 XI 2020]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki