OSTROWSKI STEFAN. Podtytuł sugeruje, że w przemyskiej publikacji z listopada 1929 roku znajdziemy nieco poezji. I to w wykonaniu Ostrowskiego.
Z „legend myśliwskich” wynotowałem dla siebie nieśmiertelną tęsknicę, choć trzeba zauważyć, że Ostrowski i tutaj nie stroni od poetyzowania („kwieciste kobierce ubranych pól naszej przecudnej Polskiej Ziemicy”). Pośpieszam z tęsknicą, skoro fascynuje mnie bez mała przy każdej lekturze: „Tęsknicą zawodzą gorzkie skargi, które płyną, z tych od zagłady ocalonych uroczych kniei i ostępów, w których, zda się, kwili sokół, huczy puchacz w cudne wieczory, niosąc złowróżbną wieść”.
Dla tęsknicy zrezygnowałem z „gędźb żałosnych”.
Stefan Ostrowski: „Z piersi myśliwego. Liryki, legendy myśliwskie”. Nakładem Autora. Z drukarni Jana Łazora w Przemyślu, Przemyśl 1929, s. 42
[17 III 2021]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki