nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

POZWALAM SOBIE NA WIERSZ, 94

2025-03-19 07:28

PATRZĘ NA WIOSNĘ

Wiewiórka między nagimi gałęziami drzewa.
Szybko, szybko.

Tuż za nią sroka
przeskakuje z gałęzi na gałąź – nie wiem

czy z głodu czy z ciekawości.
Za chwilę wszystko zasłonią liście.

Trudno będzie dojrzeć
cokolwiek wśród nich

oprócz zieleni.

Tracę długie wieczory na rzecz
krótkich westchnień.

Coraz mniej ciszy za oknem.

Wiosna jest oczekiwaniem.


PATRZĘ NA JESIEŃ*

Pies brodzi w suchych liściach.
Na skórze jeszcze ciepło,
Ale w powietrzu coś się zmieniło.
I w świetle.

Wiem, że lipa za oknem
Straci wszystkie mieniące się liście,
Jesień zacznie hulać po łące,
A potem już trudno będzie uwierzyć
W cokolwiek poza nagością i czernią.

Tracę kolejną porcję czasu.
Wdzięczna za mokry nos psa na dłoni,
Za jego ludzkie westchnienie tuż przed świtem.

A świt coraz później.
Już światło lampy co rano
Zamiast słońca w oczy
I rejwachu radosnych ptaków za oknem.
I cisza.

Jesień jest ciszą


* Elżbieta Olak, „W deszczu”, s. 35, Szczecin, Bezrzecze 2023


© Tomasz Majzel