25 listopada Madryt położony w górach obudził się w śniegu i to takim, jaki w Polsce bywa w styczniu, a la alcaldesa de Madrid, czyli pani prezydent Manuela Carmena (o bardzo odpychającej aparycji) zdeklarowana lesbijka, bardzo gorąco i wylewnie przed fleszami reporterów i kamerami telewizji zaprezentowała swą intymną przyjaciółkę Maruję Torres. Co więcej, w dłuższym wywodzie wyłożyła swoje seksualne preferencje, podbudowując się deklaracją, że łechtaczka to wielki wynalazek. Bardzo obszernie i dogłębnie rozwodziła się na temat punktu G w kobiecej pochwie.
Pozytywną informacją, także madrycką, jest potwierdzony fakt że na terenie aglomeracji Madrytu stale bytują 3 albo 4 rysie iberyjskie, które przeszły z gór spod Toledo, pierwszy raz na teren stolicy Hiszpanii od 1964 roku.
© Tadeusz Zubiński