Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Po blisko 4 latach hiszpańskich wakacji u mnie nastąpiła odmiana. Z Hiszpanii przeniosłem do Holandii, i to po raz trzeci. Kwatera pierwsza w Holandii znośna bardziej niż luksusowa, choć też morze i kurort, tyle że nie nad Morzem Śródziemnym ale nad Morzem Północnym, „w niskim kraju na morzem”, jak go złośliwie określają Niemcy z żabim kąciku. Dla nas Holandia, choć Holandia to tylko dwie prowincje pomarańczowego królestwa, dwie z dwunastu. Nie ma języka holenderskiego, jest niderlandzki. I jest także język narodu Fryzów – fries – fryzyjski, narodu liczącego około 400 tysięcy głów. Z ich przodkiem, z sukcesem, potykał się nasz Zbyszko z Bogdańca, o czym pisał mistrz Henryk Sienkiewicz. Fryzyjką rodem z Leeuwarden była Mata Hari – najsłynniejszy szpieg kobieta w historii.
© Tadeusz Zubiński