nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

"Inne światło", www.latarnia-morska.eu, 13.10.2011

copyright © Latarnia Morska 2011

Zbigniew Jasina – (rocznik 1956) ur. w Polanowie. Poeta, dziennikarz. Mieszka w Szczecinie. Wydał tom wierszy Nie unikniesz podróży (2004). Tylko tyle dowiemy się z superzwięzłej noty biograficznej, pomieszczonej na okładce zbioru nowego: Inne światło. Dodać jeszcze można, iż w 2006 r. opublikowaliśmy pięć utworów poety w „Latarni Morskiej” (dostępne w dziale „poezja” naszego portalu). I – jak się okazuje – wszystkie zakotwiczyły także w świeżo wydanym tomiku.

Zbiór wyszedł w bardzo ciekawie rozrastającej się poetyckiej serii „Tablice” szczecińskiego Wydawnictwa FORMA (to już nasty tom w krótkim czasie) – jak zawsze w tej serii z posłowiem Piotra Michałowskiego.
Jakie jest Inne światło, drugi zbiór w dorobku Zbigniewa Jasiny? Gdyby ktoś poprosił mnie o wyrażenie opinii w jednym zdaniu, mogłoby ono brzmieć mniej więcej tak. To poezja nieepatująca wynalazkami językowymi, oszczędna w słowach i poprawna w wyrazie, jednocześnie mocno czerpiąca z tradycji literackiej.
W rzeczy samej, wiersze te czytają się gładko, bo nie próbują stawiać oporu – czy to wyszukanym obrazem, czy też namysłem oryginalnym. Podczas lektury, w trakcie obcowania z tymi utworami, możemy się czuć tak, jakbyśby spotkali starych znajomych – wiedząc czego po nich się spodziewać.

Dlaczego wspomniałam o czerpaniu z tradycji? A to z tej przyczyny, że poeta sięga – by tak rzec – po oswojone kody kulturowe. Jednocześnie dając tym sygnał o swej erudycyjności, a też chęci nawiązań (oraz polemiki) do minionych czasów, gdy cywilizacja nasza (wywodząca się z obszarów śródziemnomorskich) dopiero się kształtowała. Już od pierwszych utworów zderzamy się z ikonami nazwisk starożytnej kultury: Ojobazosem, Oktawianem Augustem, Owidiuszem, Markiem Aureliuszem, Sokratesem (tu akurat nie wprost, lecz przez oddawanie koguta Asklepiosowi, co znane choćby z dzieła Platona Obrona Sokratesa). Antyk, jego schyłek, tak fascynujący poetę, miewał już licznych, nierzadko wytrawnych, „opisywaczy”, także polskich. Jak trafnie punktuje w posłowiu („Archeologia destrukcji”) P. Michałowski: Są zatem ogrody jako alegorie kultury śródziemnomorskiej, w której wkrótce zjawią się barbarzyńcy. A ponad nimi unoszą się oczywiście duchy znanych poetów i eseistów: Zbigniewa Herberta, Mieczysława Jastruna, Tadeusza i Zygmunta Kubiaków. Zwłaszcza nawiązania do Z. Herberta wydają się najwyrazistsze – również w zakresie poetyki.

Zbiór zawiera blisko pięćdziesiąt utworów, pomieszczonych w dwóch działach – różniących się od siebie.
Chwała rozkwitu, rozpad, atrofia, przełom – zjawiska w swych fazach tak charakterystyczne dla wszelkich cywilizacji, obserwowane przez pryzmat antyku, u Z. Jasiny ewokują obrazami statycznymi, opartymi na konstatacjach. „Życie” tu jakby zamrożone, wszelki ruch pobrzmiewa zapowiedzią końca. To część pierwsza tomiku.
W tym kontekście znacznie ciekawiej prezentuje się część druga zbioru, przesuwająca historię w czas doczesny. Gdzie podmiot liryczny porusza się w strefach doświadczeń osobniczych, własnych, przez ten pryzmat właśnie mówiący (nadal przecież o tym samym, co w części pierwszej).

Suma wrażeń zatem jaka? Choć w wydźwięku tom nie jest porywający (gdyż Inne światło, jawi się w sporej mierze światłem odbitym) jednak ujmuje prostotą formy oraz refleksyjnością dotykającą kontekstów głębszych, z istoty uniwersalnych. Dobrym tego przykładem jest między innymi utwór „Coraz ciszej” z drugiej części zbioru, traktujący o przemijaniu:

Bezgłośnie
zjawił się na łące
pierwszy śnieg
spadną białe nitki
na włosy

jest coraz ciszej
nawet sad nie szeleści
gdy pod jabłonie
osypują się lata
Wanda Skalska


Zbigniew Jasina Inne światłohttp://wforma.eu/177,inne-swiatlo.html