nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Jan Drzeżdżon Rotardania

Anna Frajlich Pył [wiersze zebrane. tom 3]

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Artur Daniel Liskowacki Zimno

Grażyna Obrąpalska Poprawki

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Uta Przyboś Coraz

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

Karol Samsel Cairo declaration

Andrzej Wojciechowski Nędza do całowania

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

"Kopuła", www.latarnia-morska.eu, 01.11.2013

copyright © www.latarnia-morska.eu 2013

Paweł Jakubowski (rocznik 1984) ur. w Szczytnie k. Olsztyna – prozaik. Mieszka w Szczecinie. Aktor szczecińskiego teatru „Nie ma”. Członek-założyciel stowarzyszenia „40i4”, zajmującego się szeroko pojętą fantastyką. Wydał powieści Ty (2010) i Najemnicy (2013). A teraz, nakładem szczecińskiego Wydawnictwa FORMA, w serii „Piętnastka”, ukazała się mikropowieść Kopuła. Przyjrzyjmy się nowej prozie szczecinianina.

Tytułowa kopuła to podziemne siedlisko ludzi, żyjących w nieokreślonej przyszłości. Ziemię nawiedził bliżej nieznany kataklizm, powodujący skażenie – uniemożliwiające życie na powierzchni planety. Kopuł takich, zaprojektowanych i zbudowanych przez Wielkiego Architekta, jest kilka – każda zdolna przyjąć, obronić i wyżywić do około pięciu tysięcy mieszkańców.

Każdą z głęboko ukrytych pod ziemią kopuł chroni pancerz, pozwalający przetrwać rok. A przetrwanie jest problematyczne, gdyż mieszkańcom nie tylko skażenie zagraża, lecz i Dyrektoriat – rodzaj organizacji dążącej do zniszczenia lub przejęcia wszystkich podziemnych siedlisk.

Na pierwszych stronach nowej powieści autora Najemników czytelnik zderza się z powikłaniami fabularnymi bohaterów jednej z takich właśnie kopuł. Spotykamy tu członków trzymających władzę Partii: Wielkiego Sekretarza, Wielkiego Rachmistrza, Wielkiej Łącznik (jedynej kobiety w tym gronie), Wielkiego Strażnika, Wielkiego Mierniczego i Wielkiego Inwentaryzatora (z nieobecnym Wielkiem Nadzorcą w tle).

Kopuła, którą obserwujemy, dobrym splotem okoliczności funkcjonuje blisko trzy lata (czyli wyjątkowo długo w stosunku do przewidzianego terminu „używalności”); jednak w każdej chwili grozi jej kolaps. Także głód i Dyrektoriat. Władza Partii siedzi i się głowi – jak przetrwać dalej. Każdy z wymienionych Wielkich ma swoje „za uszami” (zatajanie faktów, koloryzacja stanów rzeczywistych, wreszcie knowania – tu Wielkiego Strażnika, któremu podlega wojsko – mające na celu przejęcie przywództwa).

To część prozy najbardziej statyczna, bez akcji. Napięcia tworzą jedynie sprzeczki, rozbieżne opinie, narastające intrygi – w warstwie dialogowej.

Ożywienie fabularne, a wreszcie zauważalny dynamizm, pojawia się dopiero w końcowych partiach powieści. Tym bardziej w finale, gdzie P. Jakubowski – niczym w komputerowej grze – przedstawia odbiorcy kilka wariantów domknięcia opowieści.

Tyle ogromny skrót toczonej fabuły.

Jak określić nową prozę P. Jakubowskiego? Czy mieści się w kategoriach fantastyki naukowej? Niekoniecznie. Fantastyki, owszem. Blurb na okładce powiada, że mamy tu do czynienia z minipowieścią postkapitalistyczną. Trochę dziwna to figura.

Zaś opatrujące książkę motto z Latającego Cyrku Monthy Pythona woła: A teraz coś z zupełnie innej beczki.

Tyle, że „inna beczka” to nie jest – przynajmniej w zakresie pomysłu (dość przywołać tu choćby dzieła kultury masowej w rodzaju „Seksmisji” Machulskiego czy „Matrixa” braci Wachowskich).

Natomiast bez wątpienia dużym plusem przybliżanej mikropowieści jest uświadomienie nam, czytelnikom, że bez względu na sztafarz, dekoracje i czas niezmienne bywają mechanizmy psychologiczne nami powodujące. Czy to w przeszłości, czy w teraźniejszości, czy w przyszłości zachowania, tęsknoty i namiętności ludzkie bywają niezmienne. Bo taka nasza natura. Którą pokazać można na rozmaite sposoby: choćby w płaszczu przypowieści typu fiction.

Rzec można: ustawiczna walka dobra ze złem; tego, co wysokie, z tym, co niskie. Zagubienie w meandrach człowieczego ego. Co bywa nie tylko zagrożeniem dla konkretnej jednostki, ale i całej populacji – która kulturę oraz reguły społecznych zachowań stworzyła po to, by trzymać w ryzach demony rozpadu i destrukcji.

To właśnie znalazłem w Kopule P. Jakubowskiego. Czyli więcej, znacznie więcej – między nami jaskiniowcami mówiąc – niż w kilka miesięcy temu czytanych Najemnikach.

Słowem ciekawa próba. Widać rozwój młodego pisarza.
Szymon Prowacki


Paweł Jakubowski Kopuła – http://www.wforma.eu/kopula.html