nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

"Złodziejska kieszeń", http://annasikorska.blogspot.com, 26.12.2023

copyright © http://annasikorska.blogspot.com 2023


„Starasz się, głupia,
lecz i tak ockniesz się
oszukana. Świat to złodziejska kieszeń,
kobieto, nigdy nie wiesz,
co wyciągniesz z zanadrza, prosząc
o lepszy dzień”.

Poezja Marii Bigoszewskiej to twórczość skupiająca się na relacjach, obserwowaniu emocji, reakcji bohaterów lirycznych na różnorodne zjawiska prowadzące nas powoli do odchodzenia, umierania. „Złodziejska kieszeń” jest tomem, w którym dużą rolę odgrywa voyeryzm. Podglądający podmiot liryczny relacjonuje poczynania kobiecego ciała, jego działania. Każda czynność ma tu wymiar biologiczny, ale też powiązany z seksualnością.. Nie istotna jest tu osobowość tylko różne działania. Kobieta – jako bohaterka – nie ma tu osobowości innej niż podejrzaną, zaobserwowaną, a później zrelacjonowaną. Ciągle będąca na widoku karmi swoje ciało na różne sposoby. I nie jest to pokarm taki, jaki kojarzy nam się z odżywianiem, ale strawa duchowa w postaci wersów, strof, wierszy przyrównywanych do narodzonego dziecka. Proces twórczy jest sprowadzony do biologii, w której ważne jest karmienie, rodzenie, wypuszczanie na świat.

„Kobieta karmi swoje ślepe ciało
i wsuwa się do środka
wiersza powoli, palec po palcu,
mówiąc: zrób to ze mną bez słowa,
przenieś nad pustą kartką” („Głodny wers”, s. 7).

Poetka w opowiadaniu o ulotności życia z jednej strony wprawnie posługuje się metaforami:
„Tęsknisz za swoim kotem, obserwując / ślady łapek na śniegu, czarny kształt / sosen, gładkość chmur”, aby za chwile dosadnie stwierdzić „Szczęście? – pytasz, / mimo że wiesz od dziecka: wszyscy mają przesrane”.

Wchodzimy do świata ograniczeń, jakie niesie ze sobą wystawione na widok ludzkie ciało potrzebujące karmienia, ciepła, bezpiecznej przestrzeni i wytchnienia, którego życie nie daje. Człowiek jest zamknięty w cykliczności życia i jednocześnie świadomości fatalizmu swojego położenia:

„Nie tu, nie na tej ziemi.

Cóż, było nie zaczynać,
choć jesteś jeszcze młoda i rodzisz
na niepewne. Z nadzieją. Raz za razem

prosząc, aby nie wracać.
I żeby się skończyło. Znaczyć więcej,
niż łątka, tego pragniesz i wołasz

niebo na pomoc. Górą
jak zwykle płyną obojętne obłoki”.

Kobieta jest tu niczym bogini rodząca słowa, powołująca je do życia, otwierająca krąg istnienia, a jednocześnie niepotrafiąca poradzić sobie z cierpieniem, poczuciem straty, bezsensem przemijania, w którym „Żadne łzy nie ukoją rzeczy bolesnych”, bo „Dla człowieka obolałego relacja z własnym ciałem oznacza nieustanną percepcję samego siebie, a wówczas ból staje się cierpieniem”.

Maria Bigoszewska w swojej twórczości przypomina nam o ulotności życia i jego różnorodności, nawet, jeśli w każde wpisane jest ciągłe wędrowanie i pakowanie walizek. Podmiot liryczny jest rejestratorem wrażeń. Poezja zwykle kojarzy się z emocjami i dzieleniem się nimi. I tu też tak jest, ale opisane są z punktu obserwatora przyjmującego dwie perspektywy: z zewnątrz (obserwacja) i od środka (autoobserwacja). Podmiot liryczny dystansuje się do siebie, ciało opisuje jako coś obcego, do obejrzenia, dziwi mu się, utrwala reakcje, a z drugiej strony zabiera do świata wrażeń, pragnień, lęków i doświadczeń. To daje wrażenie behawioralnego opisu, czyli opisania zachowąń bohaterki i wyciągnięcie wniosków o jej stanach, myślach. Życie ludzkie ograniczone jest czasem, naznaczone chorobami, słabościami, świadomością trudu. Nic tu nie jest łatwe. Obserwowana musi się zmagać ze światem i tym, co nosi w sobie. Upływający czas niesie ciągłe straty: wersów, siebie, kolejnych dni, bliskich, zdarzenia. Ludzka egzystencja jest tu ciągłą niepewnością i nieobecnością wypełnioną ulotnymi wrażeniami niczym obłoki na niebie, ale nie są one lekkie, delikatne tylko ciężkie, raniące. Ciało jawi się więzieniem, z którego kiedyś trzeba się wydostać, aby poczuć wolność. „Zgoda, ciągle istnieję. / Tylko po co?”.

Powracającym motywem jest tu sens istnienia, celowość życia i ciągłego przypominania sobie jak wielkim wysiłkiem ono jest: „Śmierć? A co innego miałoby się wydarzyć się po życiu? / Po tym, jak ogołaca i kpi?”.
Anna Sikorska


Maria Bigoszewska Złodziejska kieszeńhttp://www.wforma.eu/zlodziejska-kieszen.html