Karol Samsel
Chciałem przeczytać tę piątą sekwencję konwulsyjnego poematu Karola Samsela „od deski do deski”, ale – nie ma „desek” (może trzeba by ogłaszać taką nieskończoną teraźniejszość mówienia – bez okładek?). Zatem dałem się porwać nurtowi – przecież nie „rzeki”, ale czy mogę powiedzieć: „płomienia”, kiedy – czytając – płynę i płonę? I tym samym – samowolnie – spokrewniam Autodafe z duchem Heraklita? Mówiąc o poemacie, w którym „literatura” samą siebie uwydatnia i tym samym kompromituje, a nawet „unicestwia”?
Nadmierna ilość cudzysłowów chyba wskazuje na powinowactwo z konstatacją autora (poety i filozofa), że „literatura nie jest bytem i nie jest też nicością, używanie jej jako narzędzia (w przeciwieństwie do religii) jest nieuprawnioną substancjalizacją”.
Wspomniałem wcześniej o rzece (i płomieniu), myśląc także o tym, że jest to tekst redundantny, odbijający w mowie wszystko, co napotyka na swojej drodze. Nic więc dziwnego, a nawet – jakoś „zasadniczego” – że bierze w siebie gruntowną polemikę także z polderami literatury samolubnej.
I jeszcze coś, co wydaje mi się wyjątkowo ważne dla lektury tego niezwykłego samo-bycia i samo-spalania: przywołanie Visitation Pontorma. Warto mieć przed oczami (duszy lub pamięci) ten obraz, fresk albo i szkice rysunkowe. Działają jak trompeje. Wprawiają słowa w inny wymiar, w konkretną dotykalność bytu i bycia autora – przedziwnie przekreślającego siebie sobą.
Bogusław Kierc
recenzje i noty:
* "Nad przepaścią... humane. O poemacie >>Autodafe<< Karola Samsela", Przydroża, 9/2022
* "Literatura jaźni", Nowy Napis Co Tydzień #175, 27.10.2022
promocje:
* 07.07.2022 – czytanie trzeciego fragmentu poematu „Autodafe 5”
* 31.05.2022 – spotkanie autorskie z Karolem Samselem
* 03.03.2022 – czytanie drugiego fragmentu poematu „Autodafe 5”
* 30.12.2021 – czytanie pierwszego fragmentu poematu „Autodafe 5”