Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Zapytała: miałeś kiedyś w duszy błędy ortograficzne? Miałem. Odpowiedziałem szybciej, niż zdążyłem o tym pomyśleć. Zakładam zatem istnienie jakiejś ortografii duszy, albo – że sama dusza jest ortograficzna. Bądź bytuje (istnieje) według osobliwego zapisu. No tak, przypominam sobie, jak to jest w hebrajszczyźnie z podobnymi do siebie literami słowa oneg i nag’a. Pierwsze oznacza rozkosz, drugie – plagę. A nasze homonimy? Morze i może?
Błędy w mojej duszy są najczęściej błędami „homonimicznymi”. Widzę morze, a może to nie morze?
© Bogusław Kierc