nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

BŁĘDNIK ONLINE, Bonellia zielona

2015-03-08 17:26

Wyobraź sobie, że na jednej z planet w kosmosie żyje dziwny gatunek zwierząt, u których samica jest pięćset razy większa od samca. W czasie „pocałunku” mąż połykany jest przez żonę. To nie koniec. Mąż kocha żyć wewnątrz swojej połowicy, wędruje w niej tam i sam,  wreszcie osiedla się na stałe w jej układzie rozrodczym. Bywa, że spotyka w nim jeszcze paru mężów, a nawet parudziesięciu. Wszyscy zgodnie czekają na owulację żony. Gdy w pobliżu nich przepływają jajeczka, samce pilnie je zapładniają… Myślicie, że to jakaś historyjka z gatunku science fiction? Otóż nic podobnego. Taki gatunek zwierzęcia (o nazwie Bonellia zielona) istnieje naprawdę i mieszka na planecie Ziemi. Gdzież by indziej.