SŁUŻBY SPECJALNE. Dlaczego „specjalne”? Dlatego, że wolno im działać na granicy prawa i nieraz ową granicę przekraczać. Pro publico bono. W życiu zdarzają się sytuacje bez dobrego wyjścia i wtedy agent specjalny wybiera zło, mniejsze zło, na przykład w niedozwolony sposób przesłuchuje terrorystę, aby wydobyć z niego informację mogącą uratować życie wielu ludzi. Tortury, bo o nich rzecz jasna mówimy, nie mieszczą się w kanonie cywilizowanego prawa, ale służby specjalne muszą niekiedy przekraczać prawo. Pro publico bono. Tak jakoś paskudnie urządzony jest realny świat i nic tej sytuacji nie zmieni, żadna rewolucja polityczna, religijna czy moralna. (A wy jak uważacie?)