nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Dariusz Muszer, 123. Hannover, O zającu, co był żonaty

2018-10-05 17:34

Był sobie pewien zając, który spacerował po łące.

– Hura! hopsasa! tralala! – pokrzykiwał sobie i podskakiwał, i wywracał koziołki, i stawał słupka.

Wtem nadszedł ukradkiem lis od strony lasu.

– Dzień dobry, dzień dobry! – zawołał zając. – Taki jestem dziś szczęśliwy, jako że, musisz wiedzieć, ożeniłem się.

– No to pięknie! – rzekł lis.

– O nie – rzekł zając – to wcale nie było aż takie piękne, gdyż żona miała włosy na zębach, a do tego był z niej kawał prawdziwego smoka.

– A to niedobrze – rzekł lis.

– Ech, tak źle to znowu nie było – rzekł zając – gdyż żona miała ładną sumkę pieniędzy i do tego jeszcze dom.

– No to pięknie! – rzekł lis.

– O nie, tak pięknie to znowu nie było – rzekł zając – gdyż dom się spalił, wraz z wszystkim, co posiadaliśmy.

– A to dopiero pech! – rzekł lis.

– O nie, tak źle to znowu nie jest – rzekł zając – gdyż moja stara była w środku.

 

© Dariusz Muszer

►oficjalna strona internetowa autora