nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

MACHNIĘCIA, Smoleński dzienniczek 24

2019-06-08 15:32

8 września, 4

Zmęczenie i słabość chwytają D. i mnie. Z tego wszystkiego we mnie się robi w środku głód taki sam jak moja waliza pancerna. Idziemy coś zjeść. Tłumy tu i tam. Wchodzimy do dziupli obsługiwanej przez Pakistańczyków. D. zamawia colę, ja warzywa, kaszę i różne niezwykle sosy do środka naleśnika owiniętego w folię. Patrzymy na nasze toboły, które większe i cięższe się zrobiły. Idziemy, a one za nami. I wszyscy razem wsiadamy. „Uznam” pędzi na złamanie karku: Wyszogród, Kutno, Włocławek przemyka i robi się nieważny. Toruń. Żona D., A., odbiera nas i nasze toboły. Wjeżdżamy w rozświetlenie nasze. Czarność.

© Maciej Wróblewski