Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
2 września 1986
Wróciłam na studia podczas wojny lub na przedwojniu, pełno było telepatyczno-hipnotycznych szpiegów wywlekających z ludzi informacje, najlepiej było nic nie wiedzieć – ale jak, nic nie wiedząc, studiować, gromadzić wiedzę? Jechaliśmy pociągiem akademickim na front naukowy i zastanawialiśmy się nad tym. Pewna szpiegini wypróbowywała na nas swoje sztuczki. Wydobyła z Franciszka wszystkie wiadomości, jakie miał, teraz musiał leżeć w łóżku. Chciałam i nie chciałam położyć się obok: gdyby wiedza, jaka mu jeszcze pozostała, przeszła przypadkiem na mnie, ze mnie też spróbują ją wydostać. Na razie byłam dość bezpieczna, bo całą swoją wiedzę zapomniałam. Było mi wstyd wobec innych dziewcząt, które urządzały powtórki leżąc na piętrowych łóżkach. Próbowałam nawet łaciny: nie pamiętałam nic.