nowości 2025

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Miszewski Mieczysław 2

2021-10-03 16:08

MISZEWSKI MIECZYSŁAW (1912-1973). Miszewski unikał „gadatliwych zwierzeń”. To w poezji istotne. Dla dobra poezji musimy zrezygnować z pleciugowatości, musimy się streszczać. Na pleciugowatość pozwólmy sobie w dyrdymałkach.
Proponuję lekturę „Pożaru” Mieczysława Miszewskiego („Pożar strawił / cały las. // Wiatr / kołyski szuka”), choć wydaje mi się, że nad Miszewskim trzeba posiedzieć dłużej, nieco dłużej. Intryguje mnie debiut Miszewskiego („Poręcze świateł”), ale nie dotarłem do książki z 1957 roku.

Mieczysław Miszewski: „Światłocienie”. Okładka i opracowanie graficzne Zbigniew Miszewski. Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1976, s. 86

[7 VI 2021]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki