nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PRÓBY ZAPISU, Zdobywanie

2017-09-25 14:29

Wracam do książek o miastach. Niedaleko odnajduję wiktoriańskie zabudowy obronne. Wyobrażam sobie, jak żołnierze napoleońscy spadają z warowni jeden po drugim. W rzeczywistości nigdy tam nie dotarli. Naiwność, że jesteśmy pępkami świata, nie przynależy tylko do nas. Przechadzam się teraz po innym mieście. Pomiędzy sklepami i kolorowymi bramami. Gdyby nie Wikingowie, by mnie to nie interesowało, ale to dzięki nim Dublin wyrósł z bagna. Liffey dzieli stolicę na dwie części – bogatą i biedną. W jednej i drugiej mieszkają ludzie, którzy nigdy nie zapuścili się w przeciwległe części miasta. Wikingowie byli wszędzie.

© Małgorzata Południak