nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Wędrówka 49. Plagi i symbole

2020-07-29 13:32

Przechodzącym przez świat plagom, zwanym teraz epidemiami, pandemiami towarzyszą znaki, symbole, wyobrażenia. Zjawiają się w średniowieczu i nie znikają do dnia dzisiejszego. Choć może już wcześniej. Biblijna plaga egipska jest przecież sama w sobie jakimś znakiem...

Będzie to więc medyk-ptak, który ubrany w powłóczystą suknię, głowę ma ptasią z długim dziobem. Skąd ten dziób? Wierzono oto, że dobre zapachy chronią przed morowym powietrzem. Różne intensywne pachnidła umieszczano więc na końcu owego dziobu (jakby w specjalnej tulei). Medyk wytwarzał zapachową aurę, przez którą zatrute chorobą (czarną śmiercią) powietrze nie przenikało do jego ciała.

Choroba nie oszczędzała nikogo, uśmiercając i biednego, i bogatego, wieśniaka i biskupa. Ten „demokratyczny” charakter choroby symbolizował Taniec Śmierci, korowód prowadzony przez Śmierć, w którym kościotrupom towarzyszą ludzie wszelkich stanów. Zabronione oficjalnie przez Kościół tańczące łańcuchy przemierzały wsie i miasteczka. Ponury, złowrogi, zarazem jakoś prześmiewczy danse macabre. Totentanz. Od Niemiec, Francji po Konstantynopol.

Szczur umierający zanim zaczną umierać ludzie. Nieznający faktycznej przyczyny zarazy, jej etiologii i krążenia śmiercionośnego bakcyla ludzie zdawali sobie sprawę ze szczurzej istoty choroby. Jest więc szczur wyklętym symbolem, które poprzedza Zło, przed nim postępuje. Tak ukazany jest w „Dżumie” Camusa, gdzie umierające na ulicach szczury zwiastują zarazę.

Żyd.
To On jest sprawcą plagi. Rzucając złe zaklęcie, powoduje chorobę. Nie nieznana bakteria, nie nieznany jeszcze wirus, ale Żyd. Cóż więc czynić? Wygnać Żydów z miasta, a zabić go to najlepsze, co można uczynić. Przeczytajcie raz jeszcze „Mszę na miasto Arras”. Nic bardziej wstrząsającego. Obejrzyjcie adaptację, monodram z 2015 roku z wielkim Januszem Gajosem.

Pustka. Jest znakiem. Są znakiem puste, wyludnione ulice Londynu roku zarazy w XVII wieku u Daniela Defoe. Są znakiem puste, ciche ulice naszych miast w marcu-kwietniu tego roku.

Ptasi dziób – tańczący kościotrup – zdychający szczur – wygnany Żyd – pustka i cisza. Już samo uświadomienie sobie tego korowodu znaków może uśmiercić.

© Ryszard Lenc, w lipcu 2020. Wciąż w domu.