Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Cechy | |
format | 15,0 x 15,0 cm |
---|---|
rok | 2012 |
strony | 58 |
oprawa | broszurowa ze skrzydełkami |
ISBN | 978-83-60881-92-7 |
wydanie | 1 |
zdjęcia | z archiwum Marii Jentys-Borelowskiej |
obrazy | Jarosław Eysymont |
posłowie | Maria Jentys-Borelowska |
redakcja | Maria Jentys-Borelowska, Paweł Nowakowski |
korekta | Anna Nowakowska |
wydaw-nictwo | FORMA |
wydano z | Książnica Pomorska |
e-book (pdf) ISBN | 978-83-64974-97-7 |
e-book online | www.ibuk.pl |
Jan Drzeżdżon
O tym, że Jan Drzeżdżon pisze wiersze, mało kto wiedział. Bo i pisał je „do szuflady”. A te, które publikował, były na ogół niedostępne dla odbiorców polskojęzycznych, bo przemawiał w nich swoim pierwszym językiem – kaszubskim. Polskojęzyczne wiersze Jana Drzeżdżona nie zaistniały za jego życia. Traktowane przez własnego „ojca” (chciałoby się rzec: „ojczyma”) po macoszemu, trwały w uśpieniu – lub prawie w uśpieniu – po dziś dzień. Świat poezji Jana Drzeżdżona – podobnie zresztą jak świat jego prozy – to świat stworzony ze snów i marzeń, z projekcji pragnień i tęsknot, lęków i zachwytów, a bohater tej poezji to ktoś, kto należy do „łąk wiecznego istnienia”, do owych onirycznych niebiańskich sfer – „cudownych manowców” – i nieustannie ku nim podąża, bo tylko one pozwalają mu żyć. W świecie „zimnych oczu”, obojętnych serc i bezwzględnych interesów nie ma życia, przebudzenie ze snu to tyle samo co śmierć. Pierwotny projekt tytułu Bo to tylko sen, mój drogi byłby więc znakiem pełnej, gorzko-ironicznej autorskiej samoświadomości, a tym samym aktem odcięcia się i zdystansowania twórcy od własnej poezji. Dlatego zdecydowano się na tytuł: Łąka wiecznego istnienia. Drzeżdżonowy na wskroś, od niego wzięty. Bo przecież twórca Wieczności i miłości, Misterium ziemi i Twarzy Boga pochodził z „łąki wiecznego istnienia” i kochał ją ponad wszystko.
z posłowia Marii Jentys-Borelowskiej
recenzje i noty:
--- "Wiersze poza czasem i poza światem", 'Światy możliwe Jana Drzeżdżona', 2013
--- "Snołąka", www.papierowemysli.pl, 08.05.2013
--- "Z niebiańskich manowców", eleWator, 2/2012
--- "Muzyka szeptów", Twórczość, 10/2012
--- "Drzeżdżon po polsku", www.szczecinczyta.pl, 18.09.2012