KAZANECKI WIESŁAW (1939-1989). Podkreślmy, że fragment utworu Kazaneckiego wynotowałem na chybił trafił. Spośród wielu innych. Z pewnością ciekawszych lub równie interesujących i równie inspirujących: „Czytuję dawnych poetów, / jakbym po katakumbach wędrował. / Na ocalałych nagrobkach sylabizuję napisy w już umarłym języku. / Mowa poezji jest pogrzebana najgłębiej. / Bieleją szkielety słów, / lecz czaszki w tych grobowcach jeszcze zaśpiewają”.
Nie wiem, jak to się stało, że nie znałem wierszy Wiesława Kazaneckiego („mowa poezji jest pogrzebana najgłębiej”). Przecież ukończyłem lubelską polonistykę, miałem do dyspozycji pierwszorzędnych profesorów, którym naprawdę niejedno zawdzięczam.
Wiesław Kazanecki: „Wiersze ostatnie”. Zebrał i posłowiem opatrzył Waldemar Smaszcz. Krajowa Agencja Wydawnicza, Białystok 1991, s. 191
[16 III 2016]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki